tag:blogger.com,1999:blog-74011166481549626182024-03-05T21:55:52.619+01:00Recenzje powieścirecenzentkahttp://www.blogger.com/profile/16648946964983490658noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-7401116648154962618.post-19773868603513272532015-03-04T01:34:00.003+01:002015-03-05T14:03:43.740+01:00Agata Christie "PANI MCGINTY NIE ŻYJE"<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Wstyd się przyznać, ale do przedwczoraj nigdy nie czytałam powieści królowej kryminałów. Słuchałam za to raz audiobooka z jakimś krótkim opowiadaniem. To było bardzo dawno, ale wciąż pamiętam jego główny motyw. Chętnie sięgnęłam więc po "Pani McGinty nie żyje".</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.imgur.com/gNefD8y.png"><img alt="http://i.imgur.com/gNefD8y.png" border="0" src="http://i.imgur.com/gNefD8y.png" height="320" width="196" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"></span></span></b></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><b><span style="font-size: small;">"Dlaczego zginęła prosta kobieta sprzątająca ludziom po domach, pani
McGinty? Czy rzeczywiście zabił ją jej lokator dla kilku funtów ukrytych
pod podłogą? <br /> Do Herkulesa Poirot zgłasza się policjant, który nie
wierzy w winę oskarżonego i skazanego Jamesa Bentleya. W Broadhinny,
gdzie doszło do tragedii, wszyscy mieszkańcy to prawi ludzie, a na
ołtarzu cudzej prawości niejeden już położył głowę – jak trzeźwo zauważa
detektyw. Co więcej, tylko jego zastanawia, kogo przedstawiają
fotografie ze starej gazety. <br /> „Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jak? <br /> Na kolanach, jak ja, o tak”."</span></b></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">Czytając tę powieść, odnosiłam wrażenie, jakbym siedziała gdzieś w kącie pokoju, obserwując jak dedukujący detektyw krąży dookoła przesłuchiwanych, zebranych w jednym miejscu. To było dziwne, bo akcja dzieje się w przeróżnych miejscach. Uznałam, że taki ma ta książka klimat, ale może moja pamięć płatała mi jakieś figle i przywoływała fragmentu jakiegoś filmu kryminalnego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">W każdym razie, wciągające dzieło. Misterna układanka. Można się pogubić w bohaterach, jeśli czyta się w pośpiechu, choć narracja jest poprowadzona tak, że jeśli stracimy wątek, to za chwilę go odzyskujemy. Herkules Poirot, detektyw, niezwykle ciekawa postać. Potrafi uzyskać powód do śledztwa z niczego, z odpowiedzi na pozornie błahe pytanie, a potem nic go już nie powstrzyma przed znalezieniem prawdziwego mordercy. Zanim to jednak nastąpi, musimy przebrnąć przez esencję tej powieści kryminalnej - mnóstwo przesłuchiwań i zadręczania się coraz to nowymi pytaniami.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.imgur.com/g9gGmYx.png"><img alt="http://i.imgur.com/g9gGmYx.png" border="0" src="http://i.imgur.com/g9gGmYx.png" height="261" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;">"Pani McGinty nie żyje" stanowi doskonałą rozrywkę dla czytelnika, choć przyznam, że nie bawiłam się tą formą, nie zastanawiałam się nad tym, kto jest winny. Po prostu się wczytałam. Jednak mam w zanadrzu jeszcze jedną powieść A. Christie i spróbuję pogłówkować w trakcie jej czytania.</span></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="color: red;"><span style="font-size: small;">Ocena: 9/10</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;">Informacje szczegółowe:</span><span style="font-size: small;">Autorka: Agata Christie</span><br />
<span style="font-size: small;">Wydawnictwo: Dolnośląskie</span><br />
<span style="font-size: small;">Liczba stron:244</span><br />
<span style="font-size: small;">Wymiary: </span>110x175<br />
<span style="font-size: small;">Okładka: miękka, z zakładkami, wytłaczany tytuł</span>recenzentkahttp://www.blogger.com/profile/16648946964983490658noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7401116648154962618.post-30283165700914861542015-02-24T21:34:00.001+01:002015-03-04T12:55:55.207+01:00Katarzyna Zyskowska-Ignaciak "NIE LUBIĘ KOTÓW"<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Katarzyna Zyskowska-Ignaciak ujęła mnie lekką, barwną i
zabawną narracją w „Niebieskich Migdałach”. Banalną historię przedstawiła w
niebanalny sposób. Dlatego, kiedy jakiś czas później obiła mi się o oczy
zapowiedź „Nie lubię kotów”, reklamowana jako cięższy kaliber niż
dotychczasowa twórczość tej autorki, postanowiłam kupić tę powieść.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://i.imgur.com/6bm5htV.png?1" target=""><img alt="http://i.imgur.com/6bm5htV.png?1" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPnXmTljMbw8m4Erdw87CYW_LP-owotkHDDtTD-CjwPSD4_uQKqiqhowT01RfB2GJlmpQe4BjXS5ikeAYwHgs9Vr9oFMDoTYj1fBzidJ1fhbROoks9CWz1vphZTZShMHVqrq1pPWIrHA/s1600/kz.png" height="320" width="235" /></a></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="font-size: small;"></span></span></b></span><br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>"Wojtek. Robi karierę w niemieckiej korporacji, jest mężem i ojcem coraz
rzadziej wracającym do Polski, za to coraz bliżej zaprzyjaźnionym z
koleżanką z pracy. </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Malina. Żona Wojtka. Z wykształcenia prawniczka, z
wyboru pani domu, interesuje się dekoracją wnętrz, czas dzieli między
pisanie bloga a zakupy. </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Karolina. Przyjaciółka Maliny. Nieco znudzona redaktorka w największym polskim wydawnictwie, wciąż w stanie wolnym. </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Daniel. Brat Karoliny. Ambitny młody prawnik, wspólnik w dużej kancelarii, ceni sobie niezobowiązujący seks. </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Dagmara. Wydaje debiutancką powieść i idzie na kompromis z własnym talentem. </b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Konrad. Kochający syn, obowiązkowy pracownik, czuły kochanek, człowiek, który ma wszystko. A może nawet więcej.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>Sześć
postaci i sześć splecionych z sobą historii. Nikt nie jest tym, kim się
wydaje. Katarzyna Zyskowska-Ignaciak wraz ze swoimi bohaterami,
zagubionymi trzydziestokilkulatkami, przemierza współczesny świat
pozorów."</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="font-size: small;"> </span></span></b> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Po przeczytaniu pierwszego rozdziału musiałam odłożyć
książkę na bok, bo nagromadziło się we mnie zbyt wiele negatywnych emocji. To
niewątpliwie wielka umiejętność, aby stworzyć bohatera, który zdenerwuje
czytelnika. Nawet jeśli pozornie nie prezentuje swoją postawą niczego nowego,
liczy się sposób. </span></span></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Im dalej w las, tym ciekawiej. Postaci są wyraziste, dialogi
ciekawe, przemyślana fabuła i interesujący splot wydarzeń, choć jak dla mnie,
miejscami dzieje bohaterów zbyt nierealne jak na tak wąskie grono bohaterów,
ale od czego mamy fikcję literacką?</span></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Czasami przechodziło mi przez myśl, że nie poznałabym, czy
określone fragmenty napisała kobieta czy mężczyzna, aczkolwiek końcówka nie
pozostawia wątpliwości. Jednak K. Z-K zerwała z łatką pisarki lekkiej, kobiecej
prozy. „Nie lubię kotów” uderza w zbyt gorzkie tony.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.imgur.com/rpy2gNs.png"><img alt="http://i.imgur.com/rpy2gNs.png" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ433MlUtfRJ_BE8IHqs3w41TUgxlCrOszcS_4dKP_sxzJ8GayeNvCWVsZ7ht3D9NNh-XEf83pWwy7ZcVF3ADho06OIAtU9FQUTHThiLdLVWzrpAdGdoKGdFTVfcgOlbp8guRFMUP7pQ/s1600/srod.png" height="302" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Sądzę jednak, że bezpruderyjność, erotyka i soft-porno
zawarte w tej powieści, są zbędne. To ostatnio niewątpliwie modne motywy, ale moim
zdaniem było tego za dużo. Losy bohaterów niby się przy tym bronią, jednak
myślę, że za jakiś czas będę kojarzyła tę książkę głównie z seksem
przedstawionym jako rutynowa, fizjologiczna potrzeba. A szkoda...</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Mimo to, polecam. Jest co czytać.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #cc0000;">Ocena: 6/10 </span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: small;">Informacje szczegółowe:</span><br />
<span style="font-size: small;">Autorka: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak</span><br />
<span style="font-size: small;">Wydawnictwo: Nasza Księgarnia</span><br />
<span style="font-size: small;">Liczba stron: 384</span><br />
<span style="font-size: small;">Wymiary: 210 x 137</span><br />
<span style="font-size: small;">Okładka: broszurowa, gładka </span></div>
recenzentkahttp://www.blogger.com/profile/16648946964983490658noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7401116648154962618.post-11771795715580310802015-02-17T21:27:00.001+01:002015-03-04T12:56:19.015+01:00John Grisham "UŁASKAWIENIE"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;">John Grisham jest moim ulubionym autorem. Czytając "Zaklinacza deszczu" czy "Kancelarię",
z wielkim trudem przychodziło mi odłożyć książki na bok, kiedy to było
konieczne. Grisham jest mistrzem w kreowaniu procesów sądowych i jego powieści zachęcają do zostania prawnikiem bardziej niż film "Legalna blondynka". Z niecierpliwością czekałam więc, aż w moje ręce trafi to:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.imgur.com/sShdRTk.png?1" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.imgur.com/sShdRTk.png?1" height="320" width="211" /></a></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;"><b>"W ostatnich godzinach urzędowania w Gabinecie Owalnym prezydent ułaskawia szarą eminencję Waszyngtonu, Joela Backmana – niegdyś wszechpotężnego lobbystę, negocjującego miliardowe umowy z korporacjami, pośredniczącego w zawieraniu międzynarodowych umów – skazanego na 20 lat za rzekomą zdradę stanu. Tylko nieliczni wiedzą, że na decyzję ustępującego prezydenta wpłynęły silne naciski ze strony CIA, która twierdzi, że Backman posiadł tajemnice mogące narazić na szwank ultranowoczesny system satelitów szpiegowskich. Jego wiedza jest równoznaczna z wyrokiem śmierci, dlatego też agenci po cichu </b><b>wywożą go z kraju.</b><b> Backman, pod fałszywym nazwiskiem, osiada we Włoszech, najpierw w Treviso, potem w Bolonii. Uczy się włoskiego, poznaje miejscowe obyczaje i tajniki kuchni, zaczyna się spotykać z piękną Włoszką. I właśnie wtedy, kiedy zaczyna się oswajać z nowym życiem i czuć bezpiecznie, CIA podsyła informację o jego miejscu pobytu Izraelowi, Rosjanom, Chińczykom i Saudyjczykom, po czym robi to, w czym jest niedościgniona – czeka. Nie na to, czy Backman przeżyje – takiej możliwości raczej Agencja nie bierze pod uwagę – lecz na to, kto go zabije.</b>"</span></span></div>
<b></b><b></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.imgur.com/aeJlwIB.png?1" target="_blank"><img alt="http://i.imgur.com/aeJlwIB.png?1" border="0" src="http://i.imgur.com/aeJlwIB.png?1" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Ku mojemu rozczarowaniu, w powieści rzadko pojawia się motyw sali sądowej. Istnieje za to wiele wątków, prezentujących, co rusz, nowe i wyraziste postaci, mające jakiś związek z głównym bohaterem. Obserwujemy, jak wydają wyroki śmierci na tych, którzy zagrażają realizacji zatrważających planów. Poznajemy także niezbyt czyste pobudki CIA i FBI oraz ciemniejsze strony osób siedzących na najwyższych stanowiskach w USA. Pośród nich wszystkich stoi Backman. Były prawnik nie wie komu może ufać i nie rozumie, dlaczego jest chroniony i pilnowany, skoro został ułaskawiony. Sądzi, że powinien być wolnym człowiekiem.</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Akcja toczy się powoli, acz dokładnie, czasami można poczuć dreszczyk emocji. Mistrzowska narracja sprawia, że trudno się pogubić we wszelkich istniejących kolokacjach między bohaterami powieści. Mamy także okazję poznać parę włoskich zwrotów, wyobrazić sobie włoską architekturę, przyrodę oraz zaznajomić się nieco ze zwyczajami Włochów. W książce "Ułaskawienie" czeka również na nas drobna niespodzianka, motyw z polskim akcentem, nobilitujący jednego z naszych poetów. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Podsumowując, powieść jest dobra dla osób, które nie narzekają na nadmiar wolnego czasu. Można przeczytać parę rozdziałów i bez żalu przełożyć czytanie na następny dzień. "Ułaskawienie" jest dobrym sposobem na odprężenie się.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">Na koniec dodam, że to trzecia powieść Grishama, którą przeczytałam, i niesamowicie irytuje mnie jego nawyk kończenia książki w wyjątkowo podłym momencie, zawsze odnoszę wrażenie, jakby kilka ostatnich stron napisał na odczepnego.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;">W każdym razie, polecam tę powieść.</span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="color: #cc0000;">Ocena: 8/10 </span></span></span></span></div>
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"> <span style="font-size: small;"> </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Informacje szczegółowe: </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Autor: John Grisham </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Wydawnictwo: Albatros </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Liczba stron: 464 </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Wymiary: 125 x 195 mm </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif; font-size: large;"><span style="font-size: small;">Okładka: miękka, z zakładkami i wypukłymi literami </span></span>recenzentkahttp://www.blogger.com/profile/16648946964983490658noreply@blogger.com1